
Drugie spotkanie kontrolne i druga porażka. Tym razem Nysa zmierzyła się z beniaminkiem czwartej ligi.
W miniony weekend rywalem był Orzeł Ząbkowice Śląskie, który wygrał 8:3. Teraz kłodzczanie zagrali ze Skałkami Stolec.

Lepszy w sparingu był beniaminek czwartej ligi, który wygrał 7:1. Trafienie dla MKS zanotował Mikołaj Bromboszcz.
O ile w pierwszym sparingu to Nysa lepiej rozpoczęła mec, prowadząc 2:0. Teraz to MKS w pierwszych 10. minutach zaprezentował wakacyjną formę, przegrywając wtedy już 0:4. – Dopiero od 20. minuty zaczęliśmy grać jak równy z równym. Wcześniej sporo prostych i niewymuszonych błędów – mówił trener Krzysztof Konowalczyk.

Całe spotkanie między słupkami rozegrał Wiktor Przybyła (rocznik 2005). – To jego czas, aby się ogrywać na seniorskim poziomie – zapowiada szkoleniowiec kłodzkiego zespołu.
W sobotę (23.07.) kłodzczanie mieli zagrać trzeci mecz towarzyski. Zaplanowany był mecz z GKS Głuchołazy. Jednak rywale z uwagi na kłopoty kadrowe odwłoki sparing.
Fot. Józef Mierzwiński